Rufus
Wiek to około 2 lata
Samiec
Niepokoi nas bardzo wygląd jego uszek, wyglądają tak jakby, ktoś się nad nim kiedyś znęcał.
Końcówki uszu są okaleczone, postrzępione, z ubytkami chrząstki i oklejone strupkami.
Konieczna będzie jak najszybsza wizyta u lekarza i diagnostyka. Rufi musi też trafić do fryzjera, bo sierść ma w opłakanym stanie, a filc powoduje miejscowe odparzenia.
Rufus ma babeszjozę, stan psiaka dzisiaj mocno się pogorszył, stał się osowiały, pojawiły się wymioty i luźne stolce, stracił apetyt. Psiak słabnie z godziny na godzinę.Natychmiast po rozpoznaniu podany miał dzisiaj Imizol i dwa zastrzyki p/zapalne. Kolejna wizyta i zastrzyki w czwartek
Rufus ma babeszjozę, stan psiaka dzisiaj mocno się pogorszył, stał się osowiały, pojawiły się wymioty i luźne stolce, stracił apetyt. Psiak słabnie z godziny na godzinę.Natychmiast po rozpoznaniu podany miał dzisiaj Imizol i dwa zastrzyki p/zapalne. Kolejna wizyta i zastrzyki w czwartek
Rufi ze zwieszoną główką, człapiąc ze zmęczenia łapka za łapką, przemierzał leśną drogę.
Wokół wysokie drzewa i skwar lejący się z nieba, a psiak zrezygnowany nawet nie próbował się rozglądać, tylko szedł powoli w nieznane.
Na jego drodze stanęła młoda Pani w zaawansowanej ciąży. Wybrała się na spacer do lasu, aby pooddychać zdrowym powietrzem, naładować „baterie” przed przyjściem na świat maluszka.
Pochyliła się nad pieskiem, a ten podniósł główkę, spojrzał jej głęboko w oczy i ciężko odetchnął.
On już wiedział, że na jego drodze pojawił się „anioł stróż”.
Wycieńczonego z głodu i pragnienia pieska, Pani Karolina zabrała do swojego domu, napoiła, nakarmiła i położyła mu podusię z kocykiem w chłodnym miejscu.
Rufi zasnął jak kamień, tylko raz po raz jego ciałkiem wstrząsał jakiś zły sen, łapki próbowały biec, poszczekiwał, ale ciepła ręka Pani Karoliny głaskała wtedy psiaka, a on się uspokajał.
Ponieważ młoda kobieta lada dzień nie będzie mogła opiekować się Rufim, podjęła decyzję o znalezieniu dla niego innej opieki.
Zwróciła się do nas z prośbą o pomoc.
Wczoraj wieczorem Rufus przyjechał do nas i prawie od razu poczuł się jak w domu.
Jest to młody piesek, około 2 letni, nie jest wykastrowany, bardzo pozytywny do ludzi i innych psów, boi się troszkę nieznanych odgłosów, ale to pewnie wynik zmian jakie w jego życiu nastały, a może przeszłość go jeszcze ściga?
Wirtualni opiekunowie Rufusa