Parys

Wiek to około 7 lat

Samiec

Parys znaleziony został w opłakanym stanie… brudny, długie pazury, przemoczony, a co najgorsze cały pozalepiany – szczególnie jego tył. Nie wiemy jak długo nie mógł się wypróżnić przez zalepiony odbyt. Dodatkowo spowodowało to duże odparzenia, a co za tym idzie zaczerwienienie i rany. Chłopak umówiony jest już do weterynarza, wtedy lekarz oceni jego stan.

To kolejna z tych historii której domyślać się nawet boimy. Nie wiemy jak żył wcześniej, czy miał pełną miskę, czy był przytulany i czy w ogóle ktoś się nim opiekował? Ale wiemy jedno… że w momencie, gdy znalazła go dziewczyna-anioł zmieniło się jego życie….

Póki co Parys jest wystraszony i poznaje teren, potrzebujemy kilku dni żeby dokładniej zaobserwować jego zachowanie. Na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że pomimo lęku i strachu akceptuje suczki i samców, nie jest nachalnym psiakiem. Podejrzewamy, że wcześniej był bity, wskazują na to niektóre jego zachowania, mimo to jest dość radosnym psiakiem.

Sam transport Paryska spod granicy do fundacji wyniósł nas 700 zł. Kolejne wydatki to oczywiście weterynarz – na bieżąco będziemy informować o stanie zdrowia.

Wirtualni opiekunowie Paryska

Aleksandra Gilowska

Wiola Grzeszczyk